Nietrzymanie moczu jest chorobą wstydliwą, społeczną i może dotknąć każdego z nas. Najczęściej jednostka chorobowa ta pojawia się u kobiet i postępuje wraz z wiekiem. Przyczyną choroby jest głównie uszkodzenie mięśni dna miednicy mniejszej i osłabienie mięśni okalających cewkę moczową. Zaburzenia mogą pojawić się również po porodzie.
Pytanie jest jedno, czy zostajemy z problemem sami, czy szukamy pomocy wśród fizjoterapeutów uroginekologicznych? Niewątpliwie wizyta u specjalisty, dobór odpowiednich ćwiczeń i indywidualnej terapii pomoże uporać się z problemem i znowu odzyskać radość z życia.
Czy istnieją sposoby minimalizacji ryzyka zachorowania?
Oczywiście, że tak!
Należy zastanowić się nad czynnościami życia codziennego, bo to głównie one – źle wykonywane będą powodować rozwój choroby.
Powinniśmy zacząć od prawidłowego dźwigania i podnoszenia przedmiotów: każde dźwiganie ze zgiętym kręgosłupem z biegiem czasu będzie niszczyło nie tylko kręgosłup, ale także dno miednicy. Prawidłowo sięgamy po przedmioty/ kucamy na zgiętych kolanach.
Kolejną rzeczą do poprawy jest siedzenie – jeśli się garbimy, zwiększamy w ten sposób ciśnienie śródbrzuszne, które będzie spychało nasze narządy wewnętrzne, a w konsekwencji mięśnie dna miednicy będą musiały stawiać opór.
Istnieje wiele innych czynności dnia codziennego, np. wstawanie z łóżka, jakby nie patrzeć, wykonujemy to codziennie, gdyby policzyć dni w roku i ilość przeżytych lat, można ładnie wyliczyć ile razy obciążaliśmy dno miednicy. Ale jak prawidłowo wstawać? To bardzo proste: nie zrywajmy się, jakbyśmy byli na siłowni i robili brzuszki. Postarajmy się z leżenia na plecach ugiąć nogi, przeturlać się na bok, a następnie spuśćmy nogi za łóżko i podnieśmy tułów – pomagając sobie w tym momencie rękoma. W ten sposób nie będziemy bardzo angażować tłoczni brzusznej, co spowoduje, że damy odpocząć naszemu niedocenionemu dnu miednicy.
Istotnym błędem jest również korzystanie z toalety. Nie przyjmy podczas oddawania moczu, każde parcie jest obciążeniem dla mięśni. Jak zatem prawidłowo oddać mocz? Nie ma nic prostszego – usiądź na toalecie, wyprostuj plecy i poczekaj, mocz oddasz automatycznie. Ta pozycja sama prowokuje rozluźnienie mięśni odpowiadających za trzymanie moczu. Aby dodatkowo sobie ułatwić, można podłożyć pod nogi mały taborecik lub podeścik.
Nietrzymanie moczu a śmiech?
Owszem zdarza się, że dana osoba, popuszcza podczas śmiania się, kaszlu czy wysiłku fizycznego, oznacza to, że tutaj mamy problem z wysiłkowym nietrzymaniem moczu. Warto zająć się tą nieprawidłowością od razu, ponieważ wczesne leczenie polegające na wzmocnieniu mięśni dna miednicy zwiększa szanse na cofnięcie lub wyhamowanie choroby.
Dbajmy o siebie każdego dnia, a długo będziemy cieszyć się pięknym życiem.